środa, lutego 3

hmm

Jaki dziś dzień dziwny...od samego rana na istniejące ogromne zwały zalegającego śniegu sypał się nowy. Ale jak się sypał...i tak było ze 4 godziny a potem przestał i wyszło słońce. Ale jakie słońce...masakra, iskrzące totalnie. Na kujawach zrobiło się jak w Zakopcu...a ja wyglądając z okna w pracy myślałam sobie...oooo ale będą foty, wreszcie zrobię jakieś fajne zdjęcia. I co?! Wróciłam do domu a tu szarość od nowa, słońca zero i do tego chlapa na chodniku.
Beznadzieja...ale!! Będę dziś koloryzować :)

Brak komentarzy: